ciepły maj
zielonkawy kolor twarzy mojego ojca
sadzawka płuc co prawda niezbyt głęboka
ale przecież można się utopić
także w łyżce wody
i ten cholerny brak ciszy
aparaty hałasują
zielone żaby zagospodarowują brzegi
swoich małych królestw
oko zarasta rzęsą
ani na chwilę nie spuszczamy z uszu
kołatania serca
raz dwa trzy
i przychodzi świt
2 komentarze:
Coś przypomina mi ten obrazek i w głowie ten cholerny brak ciszy .
n.
sza, cicho sza... :)
Prześlij komentarz