(Skitkowi)
jest noc jedna z tych niechcianych
filozofowie nie śpią żeby im się nie śniło
a tobie śni się rozpruta ryba rano wstajesz
i mieszasz barwniki w metalowym naczyniu
dopiero rano niestety
teraz jest noc i twoja ręka
podłożona pod policzek w najbezbronniejszym z gestów
śpi razem z tobą snując dziwaczne marzenia
rano ta sama dłoń będzie trzymała oręż pędzel
wydawała wojny najwyższym królom
głowom państw szarym ludziom niszczyła
miasta całe cywilizacje równała z ziemią
ta sama ręka teraz śpi bardzo bezradnie
demonstrując paru ciekawskim ćmom i księżycowi
linię życia linię
głowy linie papilarne
które jutro odciśniesz na blejtramie światła
jak rasowy zbrodniarz świr złoczyńca wariat
jest noc rozpruta ryba podpływa pod powierzchnię
snu i kanwy płótna gdzieś w ramach obrazów
dzieją się twoje sny staje się akt z płaczu
powstaje głucha ściana w alchemii rozpaczy
2 komentarze:
"Jest święto. A ja w proteście chcę ..."
czyli protestant ; D
Prześlij komentarz