no i wstaje świt (a jednak) w gardle wstaje zużycie
na nowo a dopiero co się pospało i posypało jak to
że można powiedzieć nic i jednocześnie nie móc nic
powiedzieć. podobno ptaki (jak drzewa) umierają stojąc ale ja
widziałam je leżące całymi masami znacząc ścieżki
małym chudym krzyżykiem - czy tylko to pozostaje
w mojej pamięci? a gdzie obiecany trzepot skrzydeł
gdzie krótkie urywane dźwięki i te dłuższe na granicy
słyszalności zawodzące zwykle niby-płaczki
w szary kąt cmentarza. ptaki choćby wszystkie
wrony tego świata
dzień jest naprawdę dobry
bij robala!
4 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz