nie chcę żebyś mnie widział
przez wiersz. nie chcę żebyś
żebra moje wyginał jak wersy
wręgi statków
galery pokrywają się nalotem kiedy
zanosisz się słowem nie płaczem
maleńka
jeszcze mnie patrz jeszcze
ciało jest ciemne jak opłatek
składany z razowego ziarna
cukru białek
i boli
jeszcze mnie pamiętaj
wysłów
z głębokich kartek
*
tutaj muzyka do statków z papieru. Autor Draco
statki z papieru
droga mamo
nadal boli mnie prawe żebro po wyjęciu mężczyzny
z łona
a mówiłaś że to będzie jak anioł
który spadł na lilie
jest puste myślałam - ptasia kość
że bez szpiku zwiększa lekkość
i można się oderwać
od ziemi
droga mamo to bolało było suche
ciężkie
urodziło się z tego mnóstwo
nie pokazanych wyrazów
twarzy gestów
mamo nie umiem
mówić mu synu
nie umiem mężu
Etykiety: próba mikrofonu
huśtawka
na środku deski jest miejsce
które się nie porusza – to właśnie tam
stanąć
umieścić się i mocno
chwycić za sznurki
dół przelewa się w górę
a ta ścieka w dół
ugiąć
kolana (nie za mocno)
głowę odrzucić zamknąć
oczy
wprawić w ruch
Etykiety: próba mikrofonu
sen nad Cannale Grande
tak to księżyc nad Wenecją
jestem żoną włoskiego urzędnika
a przynajmniej chciałam
[ja i ona]
ona staje zawsze pod drugiej stronie kanału
widzę jej twarz odbijającą się od mojej
jak maska
twarz mówi że ja jestem
nadal młoda
silniejsza i że do mnie należy
cały ten świat
sen
a jednak ciągle przyglądam się
jak kruszeje w tynkach ścian
rozpada na pojedyncze gołębie
z Placu Św Marka rdzewieje
na balustradach mostów
(po których przechodzą urzędnicy)
nie umiem tego powstrzymać
zatrzymuję męża
widzę jak płacze
i nienawidzę
Etykiety: próba mikrofonu
wejście do piekieł
rozcięto mnie paznokciem
pazurem o tyle niebezpiecznym że chłodnym
i jest
serce po lewej w cieśninie żeber mostek
dwa żagle łapiące powietrze jajniki
chude nerki czarne gniazdo wątroby
wypchnięte przez resztę
sznury krwi
i jestem
rozpięta przy pomocy szpilki na blacie
kuchennego stolika. nade mną kołysze się
lampa
tik tak
Etykiety: próba mikrofonu
skłonności do hydroterapii
może się martwię
nagle stałam się przepełniona
żwirem i solą
nagle mnie odpływa
zaczyna ciągnąć w księżyc
wczoraj w kieszeni
znalazłam ostrygę a ta
zamiast uraczyć mnie perłą
ścisnęła
dziś kontur wypełnił się pianą
jak mydło mdłości
i może się martwię
Etykiety: próba mikrofonu
teatr znów wystawia
miasteczko obiega wieść
i pojawiają się na płotach
[plakaty]
w kurzu desek jest coś
co zawsze pozostaje sceniczne
(potrzeba przechodzenia
przekraczania granic
podestu )
ja żyje za kotarą
porusza się w obrazach
znoszonych boa z piór
płaszczach z podszewką
wyżartą przez mole
[surowe drewno]
podpiera dekoracje ścian
po wiek
a tu znów jasno
blask lamp i publika
znów kolory gromkie brawa
kwiaty
i to wszystko
na krawędzi afisza
Etykiety: próba mikrofonu
baśń znaleziona w przestrzeni
dookoła innego słońca krąży inna planeta
jest tam dom i są oceany możliwości
a jednak jak wszystkie ulega ona
wpływom księżyców których czasem
jest [naprawdę dużo]
oddalanie od siebie galaktyk zaczęło się w skupieniu
najpierw przestały się poruszać żeby czasami
nie narzucić własnych grawitacji później
przyszła uważność żeby nie napaść
na obce słońce nie wyczerpać
jego blasku
z czystej i niczym nie skażonej czułości
odcięto się od atmosfery aby nie zadusić
ognisk mieszkańców tamtej planety
innego słońca
Etykiety: baśnienie
szewska pasja
gdy ciągłem pocięgłem mu skórę na de
wa buty lecz ...jeden nie poddawał się
więc patrzę na niego i marszczę swój no
s unie wtem po cichu stonoga na bo
so doma bo przecież to zwierzę nie cho
dziw w butach ni boso na nogach więc co
w dodatku na krótkich jak kłamstwo i je
szcze ciną zagryza przeklina na de
więc puszczam pocięgiel i odpuszczam cze
ladnemu uczniowi co spuchło mu w de
wa palce stonogę za okno ją be
z pytania wprost w talerz niech tam ciamka je
Etykiety: bądź tomiku
na języku
i za karę [powiedział pan]
za karę żeś mi nie pochwalił wersu
werset masz [niejeden -jęknął ja]
zmilcz niegodny. frazesu
chłonny człecze śpiewaj
przyjazną ciepłą myśl
że ja idę że jestem
w każdym
w zlepku
Etykiety: rozsypanki