o spokój pieczystych

liznęła mnie przepiórka
po prostu podeszła do gardła
liznęła szeroko- jaka skórka
zamruczała- rumiana
i ciep solą po oczach
- niesłona

jak to możliwe
że się ptactwo panoszy po polach
i znienacka człowieka liże
a boli najbardziej
że mówi

że ona

Brak komentarzy: