poetki portret romantyczny



szuchy pasztel. 2009

8 komentarzy:

wuszka pisze...

i któżby ach któżby kapnął, że mamy przed sobą łaureatkę baczyńską, ha!

wersja rysunku sportowa i jak widzę dość entuzjastycznie nienarysowana, ale widocznie chwila była taka rozpędzona, a poetka nazbyt niespokojna, wierzgała i nie dała się pocieniować ;)

wuszka pisze...

wbrew krakaniu wron, poetka ma szyję, tylko niepocieniowaną :]

Teresa Radziewicz pisze...

Przysięgam, że jakiś zarys szyi mam. Ociupinę bardziejszy niż na NIEPOCIENIOWANYM rysunku. Stokrotek już nie mam. Ale mogę mieć. Warkoczyki owszem, czasem miewam. :P

wuszka pisze...

ma ma
pocieniuję ją w przystępie ostępu!

D.M. pisze...

prawie Pipi
ładny, ciepły obrazek :)

wuszka pisze...

to był ładny, ciepły czas :)
by nie rzec
niepocieniowany ;)

Teresa Radziewicz pisze...

A jak fajnie się poleżywało. :D

wuszka pisze...

no ba, takie rzeczy wchodzą w krew :]