portret

zanurzyłam twarz w farbie
położyłam na płótnie podniosłam i patrzę
na kształt na rosnącą siatkę zmarszczek
jak rysy kiedy trzęsie się ziemia

kształt mojego odbicia
taki obcy - linia policzka
chuda marna
ostra krawędź nosa skroń łagodna
i kurza łapka lewa się mocniej
zaznacza

patrzę jak ściekam po płótnie
przez palce
patrzę jak się marszczę
za każdym razem

kiedy staję ze sobą
w twarz

Brak komentarzy: