zanurzyłam twarz w farbie
położyłam na płótnie podniosłam i patrzę
na kształt na rosnącą siatkę zmarszczek
jak rysy kiedy trzęsie się ziemia
kształt mojego odbicia
taki obcy - linia policzka
chuda marna
ostra krawędź nosa skroń łagodna
i kurza łapka lewa się mocniej
zaznacza
patrzę jak ściekam po płótnie
przez palce
patrzę jak się marszczę
za każdym razem
kiedy staję ze sobą
w twarz
bij robala!
4 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz