dzięki poezji wszyscy wiedzą
że poeta Z wychodzi na picie z żółwiem
że żółwia nie zastaje w domu
wobec tego
idzie na swój wieczór poetycki
organizowany naprędce
pod tesko
na ławce przysiadają:
dwie starsze panie z tobołami
gołąb i kot
(kot jakby bliżej gołębia
niż poezji)
poeta próbuje jeszcze ostatni raz
dodzwonić się do żółwia
ale ten już pewnie gdzieś polazł
i siedzi zapity wtulając łysą głowę
w cycki ponętnej blondynki
zapalonej terrarystki
poeta otwiera tomik
ach nie - rozkłada kartkę
co był ją złożył na czworo
wczoraj kiedy z mozołem składał
wiersz – orgiami
kot ziewa gołąb zezuje na kota
dwie staruszki wyciągają butelkę
poeta interesuje się
może wcale nie tak trudno wyżyć
z poezji
tym bardziej że jedna z dam
dokłada szczodrą ręką
na papier
jeszcze śledzia
kot interesuje się
gołąb ziewa
poeta się uśmiecha
bij robala!
4 tygodnie temu
5 komentarzy:
Uwielbiam zwrotkę z żółwiem wtulającym łysą głowę w cycki blond terrarystki, widzę to normalnie... :D
między nami herpetologami ;D
świntucha!
:]
Oj tam świntucha... co ja poradzę, że mam bogatą wyobraźnię... :D
:D
Prześlij komentarz