Galarina

szukałam wszędzie panie
Salwadorze i jest
ale nie taka jak sobie
wyobrażałam że będzie

bo kiedy jej szukam odwraca
wzrok i ucieka zaciska
usta na przekór jakby
przeciwnie chciała odejść

[właśnie wtedy]

pozostaje mi tylko wierzyć
że przyjdzie. jak myślisz
skąd wiedziałem że to właśnie Galuszka
ta kobieta z serca i lodu
o mocnych dłoniach łopatkach
jak skrzydła aniołów giętkim języku

mój koszyk na piętkę chleba
co się nie brzydzi śliny
i much. taka która
umiała mnie kochać nie tak
jak na to zasługiwałem

w przeciwieństwie do innych
jak myślisz dlaczego
podpaliłem tę żyrafę

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

bardzo ładny wiersz Ci sie wykluł, wiersz, jak mniemam, o miłości;
czytam w nim o Dalim, o jego muzie Gali, ale widzę też drugie dno umiejętnie zakamuflowane;

mała literówka sie wkradła(?) - zasługiwałem

wuszka pisze...

a tak. się dziadostwo wkradło!
widizałam kiedyś w muzeum Boymans w Rotterdamie portret Gali, ale chciałabym bardzo zobaczyć na żywo inny jej portret "Galarina". no cóż może się keidyś nadarzy
cmok :)