wierszyk bałwanka (alternatywnie)

spadł śnieg i zimno
zamarzł mi nos z marchewki
a na języku szron
kiedy przytknęłam go do powierzchni
żelaznej. spadł śnieg

na wiosnę głowę
i na mój garnek ciasno utknięty
może bałwankom
tak się należy takie - nie topniej

się nie rozklejaj jest jeszcze biało
jest jeszcze jasno


15 komentarzy:

Anonimowy pisze...

o! i o bałwanku ktoś pomyślał, a już biedaczek zaczynał płynąć;
jak mu sie ramię nieco usztywni, to i przylać jeszcze może miotłą - z jego miny to się czyta ;)))

wuszka pisze...

ahahhhahahhah. tak, to taki bałwanek. szybki szkic na plastyce :)

Anonimowy pisze...

miotła opada jak co drugie (bałwan chyba też ma?) chyba,że to ona bałwanica:]

Anonimowy pisze...

Czy Anonimowy ma na myśli nos marchwiowy? ;)))
Jeszcze ma, jeszcze nie spłynął :)))

Anonimowy pisze...

pzryznam się że rysowałam smętnego bałwanka (bo dzieci na plastyce malowały wiosnę)
jak go narysowałam, to sama stwierdziłam, ze balwanek nie tyle jest smętny, co ma ochotę komuś przypierdolić
i dopisałam mu wierszyk :]

wuszka pisze...

moze powinnam mu pokolorować marfewkę? marfewkę nać ;)

Anonimowy pisze...

anonimowy ma na myśli to czego nie widać, ale skoro nos padł, miotła padła to może to drugie nie..;]

Anonimowy pisze...

wiem, ucho?!
;)))

Anonimowy pisze...

Do Wuszki: dobry pomysł, pomaluj marfewkę i strzel parę krokusów pod drzewami - jak wiosna, to wiosna ;)

wuszka pisze...

Anonimowemu- tego nie wiem, nie jestem aż tak rozeznana w bałwaniej kwestii ;)

do Biń- krokusy krokusy. jak przyjdzie wiosna, domaluję mu krokusy!

Anonimowy pisze...

nieeee tam ucho;]

Anonimowy pisze...

Chcę krokusy, buuuu. Wiosna już przyszła, miała tylko małą bójkę z zimą (aż się pierze sypało), stąd zmyłka.
Przecież kormo ramy już są, widziałam :P

wuszka pisze...

Anonimu - no wie co?! Anonim!? dzie by tam bałwanowi w topniejące śniegi zaglądać!
;P

Biń - jesczze będzie. ŻURAWIE! dostanę przez Ciebie spazmów!!! Podpisze Ci to zdjęcie i jescze raz wyślę!!!!! :P
njha następnej lekcji zrobię Ci rysunek o krokusach :) i dopiszę mu wierszyk!! hihihi

Anonimowy pisze...

No bo wiedziałem, że to nie czapele, i przyleciały mi przed oczy kormo ramy, żeby mi zamieszać. Psiakość!!!
A to przecież te od żurawin. Już obiecuję pamiętać. Proszę nie wzywać mamy, psze Pani ;P

A na krokusy poczekam oczywiście :)

wuszka pisze...

:) oki :)
żółte już zaczynają rozkwitać. białe i fioletowe juz kończą. ale czekałąm na te nowe zółte. cieszę się z nich :))