wiersz o jesieni

stary Maciej miał rację jest jesień
nadeszła niespodziewanie choć akurat
Maciej jej się spodział

bęc

spadły liście z drzew

spadły
liście
z drzew

15 komentarzy:

A.P. pisze...

Maciej chyba nie jest nauczycielem
reforma zabrała nam pory roku :)

wuszka pisze...

nie tylko ona :)

A.P. pisze...

owszem nie tylko ona
i właśnie dlatego tu zaglądam
bo Ty jak ten Maciej
jeszcze coś zauważasz...

A.P. pisze...

tylko mi nie pisz (jak kiedyś)
że mówi do mnie podmiot liryczny :)

wuszka pisze...

o to ja się cieszę bardzo :))
ogromnie mi miło

(odpowiedziałam jako Asia, nie z ramienia podmiotu :) )

A.P. pisze...

bardzo mi miło :)

poeta to ma chyba rozdwojenie jaźni czasem (często)
dobrze, że nie próbują z tego leczyć ;)

A.P. pisze...

...rozwielokrotnienie raczej :)

wuszka pisze...

albo taki ze mnie dupa nie poeta, albo jestem za mocno spoista, ;P

A.P. pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
A.P. pisze...

chyba trzeba usunąć ten komentarz

A.P. pisze...

usunąłem, bo chamski był...
a poważnie to rozdwojenie jaźni wynika z rozdzielania świadomości "podmiotu lirycznego" i "Joasi"

wuszka pisze...

wiesz Adamie, tego też wymaga pewna higiena psychiczna. myślę, ze niektóre sprawy joasi zabiłyby podmiot liryczny, natomiast niektóre sprawy podmiotu, zabiłyby Joasię
tak całkiem poważnie zabiły. albo pokaleczyły może.
widzisz, ja jestem bardzo ostrożna, tak naprawdę bardzo bardzo, moze to z powodu świadomości kruchości?

Anonimowy pisze...

spadły
liście
z drzew
jak
spadają
słowa

- powiedziała
Maciejowa ;)

fajne ino to spodział jakeś dziwne mi

niezła

wuszka pisze...

w ogóle jesień jest dziwna.

A.P. pisze...

dzięki "Anonimowy", że tak poglądowo wyjaśniasz rzemiosło :)

... czasem jednak wolałbym nie wiedzieć (ale to mój kłopot)