posmak

"Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód..."

teraz się tak już nie pisze ale wciąż się pisze
wiersze o lipach o kwiatach kwiaty się zrywa
suszy na napar i na herbatę na smutne dni

rwałam z tobą kwiaty i już zawsze będziesz ze mną zrywać
dziś widzę więcej stojąc pod lipowym drzewem
nie tylko kształt liści słodki zapach tych kwiatów
ale widzę ciebie jak się do mnie uśmiechasz i jak nieporadnie
zmagasz się z pszczołami znacznie lepiej z wierszem

coraz nas tutaj więcej pszczoły kwiaty cienie
nas chichoczących w koronach jak tamtego lata
ja ze swoją fizyką nauką – dzisiaj widzę więcej
i ty ze swoim zachwytem odbitym w okularach

będziemy wieczni bo wieczność to jest przecież lipa
kiedy zanurzam ręce aż po łokcie w zapach
wspomnienie jest ciągle młode smaki są ciągle zmienne
a wieczność to drzewo i pszczoły i my - lipne lato


*


Joanna i alergie , Jakub Sajkowski

7 komentarzy:

Teresa Radziewicz pisze...

Cała moja melancholia w tym wierszu, ach. Jak bardzo mnie wzrusza, bardzo. Obawiam się, że jestem beznadziejnie sentymentalna.

wuszka pisze...

a ja w ogóle beznadziejna :|

Anonimowy pisze...

ciekawe co na temat tego wiersza powie Ib, a właściwie już IIb ;}

wuszka pisze...

ahahaha ;D

Anonimowy pisze...

II b się pewnie załamie. :D

retes to rzekła

wuszka pisze...

i egzorcyzmują :D

wuszka pisze...

i chomąto!

:]