zbieg z okoliczności

mieszkam na ulicy Mezopotamia
całkiem sama tam mieszkam i tu
jest moje miejsce nieoporne
rytmom natury ciepłe latem i chłodne
zimą ja też nic mu nie robię
oprócz mieszkania

ulica stara jak cywilizacja
ulica w widłach rzek podporządkowana
cyklom wylewów i niedoborów

mieszkam według kodeksu drogowego
budując porządny porządek
inaczej żyłoby się tu źle za ząb czasu
kładąc czosnkowy ząbek
i niech

kapłani władcy wszyscy kochankowie
tego świata ta część co pisze sonety
i reszta która nie wie co to sonet
mieszka ze mną tam na ulicy
Mezopotamia niech ma kodeks
surowe prawo niekoniecznie
do mnie

Brak komentarzy: