autoportret z kurą pod pachą

pani mnie maluje w ciemnych barwach
pani mówi - nie znam się a jednak chwyta
za pędzel i smaruje po papierze

pod łokciem mam kurę całkowicie
nieudomowioną to jeden z tych ptaków
które znoszą jajka zawsze w krzakach porzeczek
albo między stosami drewna i trzeba ich szukać

oko mam okrągłe w tym obrazie
i głowy tak nie przechylam niechże pani poprawi
moja prawa to pani lewa a ja przecież
nie stronię od kur choć pod piórami
mają zupełne i czyste nic. straszne

że się na to zdobyłam - żeby wziąć
kurę pod pachę czego się nie robi
dla potrzeb portretów wie pani co?
zamienimy się rolami
- kura z kobietą pod skrzydłem

Brak komentarzy: