błysk

w podziemnym przejściu wpadłam
na rozbierającego się mężczyznę
- uśmiechnęłam się do niego
i on do mnie
się uśmiechnął

i było w tym porozumieniu
coś rozdzierającego
nas oboje

on - poeta
i ja obnażona

1 komentarz:

wuszka pisze...

wersja jeszcze nie ustalona