sardonik

Przypominało małą lunetę, w sam raz do noszenia w kieszeni, rękawie albo pod czapką. Kiedy stawiała stopę na początkowych centymetrach drogi przykładała to do oka. Droga zaczynała się skręcać i wywijać. Oczywiście za każdym razem prowadziła w zupełnie inne miejsca. Czasami trzeba było nawet iść głową w dół, gubiąc stare cukierki i kawałki agatów. Była bardzo zadowolona z tego przedmiotu.

(Tomek Nowak)

*

widzisz
ja pogubiłam ścieżki
ciemne pasma
pomiędzy coraz jaśniejszymi
warstwami

może mogłam
skorzystać z mapy
grymasu
mogłam zejść z tafli

gładkość agatu
pozwala ścierpieć
że nie do mnie należy

cały ten wszechświat
więc w imię twoje
i obce ręce

wkładam sardonik

(Joanna Lewandowska)

5 komentarzy:

wuszka pisze...

tech Joanny:

cały ten wszechświat
i imię twoje
więc w obce ręce

wkładam sardonik




(tak bylo pierwotnie)

wuszka pisze...

tech joa 2

widzisz ja
pogubiłam ścieżki

wuszka pisze...

tech joa 3:

widzisz ja
pogubiłam ścieżki ciemne pasma
pomiędzy coraz jaśniejszymi
warstwami


??

Anonimowy pisze...

Ładnie brzmi ta kombinacja na dwa głosy.
Wiele piękna można ukryć/znaleźć w kamieniach, mogą one być źródłem szczęścia, jak i nieszczęścia.

Nie znałam wcześniej nazwy sardonik :)

Anonimowy pisze...

to forma agatu
sardonyks