wierszalotka: rankiem

zginęła ruda kura
tylko kilka ziaren na śniegu
poszlaki

Anonimowy pisze...: czy to znaczy, że rude do rudego przybyło?; 18 lutego 2009 21:41
wuszka pisze...: trzeba prześledzić tropy :); 18 lutego 2009 23:11
Anonimowy pisze...: ... i powiadomić organa śledcze; 19 lutego 2009 12:05
wuszka pisze...: i śladowego organistę ;); 19 lutego 2009 17:32
wrotycz pisze...: jeśli ruda, to znaczy że fałszywa; czyli w przebraniu;
najlepiej szukać na szlaku zapachu rosołowego;
J.S; 20 lutego 2009 00:14
wuszka pisze...: myślisz że znaczyła drogę rosołem? ;); 20 lutego 2009 16:06
Anonimowy pisze...: myślę, że rosół z kury - mniej istotne czy z rudej czy z pstrej wyznacza zapachem dobry szlak do każdego stołu;
a czy rosół zrobił sobie lisek Chytrusek czy Jacek Placek - to doprawdy rzecz drugorzędna; ktoś umarł by żyć mógł ktoś - takie prawo natury;
ale żeby od razu poświęcać jej poetycki werset - na to trzeba już tylko dzie wuszki;
i tak kura ma swój rudy pomnik poetycki....
:)) J.S; 20 lutego 2009 17:26
wuszka pisze...: wiesz, może po prostu z nim zwiała. kto tam zdąży za temi rudemi ;); 22 lutego 2009 20:18
Anonimowy pisze...: haiku to czy nie
ale fajne
s-wl; 26 kwietnia 2009 17:44
wuszka pisze...: a to fajno :)); 26 kwietnia 2009 19:03
Anonimowy pisze...: zabajone czy mamałyga w każdym razie palce lizać

i.a.z.n.e.; 22 października 2009 22:52
wuszka pisze...: kurza twarz! ;); 23 października 2009 14:06

wierszalotka