śnieżyca

zasypało nas na amen – spod śniegu
jeszcze tylko wystaje wieża kościoła
jeszcze ona się broni
sama nie wiem czy wielkością
czy może siłą modlitw
jakiejś szczególnej wiary

zasypało nas a może
przykryło po prostu kołdrą
odcięło od stanu rzeczy
od kontekstu widzianego z góry

a może nas chce udusić
z naszymi małymi buntami
grzechami z wieczną tęsknotą
która nakazuje nam palić mosty
przed sobą a później płakać u brodu

może litościwie chce nas zniszczyć
dokonać tego co robimy sobie sami
tylko szybciej łagodniej i czyściej

i jedynie wieża kościoła
ta głupia rzucona w niebo iglica
uparcie chce nas ratować

(bronić)

Brak komentarzy: