sen stał się jawą jawa widziadłem
w zwierciadle otwartych dłoni
przez linie zmiany daty
płyniemy w nasze dole
za wschodem słońca płyniemy raźno
wyraźnie kierując łodzie
dziobami na przekór falom
rzeźbiącym bruzdy wodzie
ze snu i jawy żagiel utkany
wciągamy dziarsko na maszt
by się uleczyć wśród niebezpieczeństw
ze wspomnień co rzeźbią nas
bij robala!
4 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz