a gdyby wyjąć ofelię z rzeki
nawyków wchodzenia do tej samej wody
nienajczystszej gdyby raz spróbować
wyłowić z potoku samo i spół-
głosek wyciągnąć poza nawias
wysokich brzegów
patrzę jak Millais topi na niej suknię
jak szeroko otwiera jej usta
aż prześwituje woskową warstwę
niepokrzywdzona świadoma
bij robala!
4 tygodnie temu
2 komentarze:
Obrastamy jak wodorostami, już nie widać, gdzie my, gdzie przyzwyczajenia, gdzie strzępki ubrania nad potokiem, gdzie kwiaty. Nie dadzą się oderwać chyba, że z pergaminową skórą :)
o, ładnie. dziękuję, Jeżu :))))))
Prześlij komentarz