obraz jaki przychodzi mi do głowy
to wielkie okno wypełnione powietrzem
gdzieś za załomem korytarza jest sala
z jej portretem jak infantki zawsze ubranej
odświętnie
tego obrazu nigdy nie widziałam ale znam
każde pociągnięcie pędzla którym wydrapała
moją pamięć jak twardym żelazem – alba
za tym obrazem mieszczę się w szparze
kiedy stoję tyłem czasem myślę czy jestem
do niej podobna i dlaczego Goya
przeklął i mnie
bij robala!
4 tygodnie temu
5 komentarzy:
wrócę, jak poczytam o tym malarzu, bo samo ogladanie obrazów, to zbyt mało, żeby rozjaśniło mi międzywiersze ;)
giitezz! :)
tech - tytuł "w galerii (maja)" ?
Pomijając Nazwy Własne, przypomina mi jeszcze lustro, przed którym zmieniamy się, prostujemy i uśmiechamy przelotnie, utrwalając obraz przechowywany gdzieś, na dnie cenotu :)
tak, Jerzyku. dziękuję :))
Prześlij komentarz