tak, codziennie, kiedy wstaję, idę sobie posiedzieć na oknie najpierw, posłuchać żurawi, albo wyłazę na schody przed dom, pooddychać
pierwsze ma krótszy czas naświetlania po prostu, acz kolory rzeczywiście nasycały się i tak same z siebie coraz bardziej, bo wstawało słońce. to drugie jest skierowane dokładnie nad miejsce wschodu
8 komentarzy:
świtanie w łagodności :)
piękne niebo, dla takiego wstawałabym bez szemrania :D
waham się w 2/3 :|
ja wstaje z powodu bezsenności, ale błogosławieństwem jest to jej przesunięcie na godziny koło 3-4 tej
to jakbym po prostu rano wstawała :D
teraz 1/2
:|
wybrałam :D
to ci właśnie Żegoty z Twojego okna!Jak znam to dobrze...coś modziłaś z kolorami,czy to się tak zmieniało po po prostu?
tak, codziennie, kiedy wstaję, idę sobie posiedzieć na oknie najpierw, posłuchać żurawi, albo wyłazę na schody przed dom, pooddychać
pierwsze ma krótszy czas naświetlania po prostu, acz kolory rzeczywiście nasycały się i tak same z siebie coraz bardziej, bo wstawało słońce. to drugie jest skierowane dokładnie nad miejsce wschodu
:)
Te ranne poranki kolorów, mrowią mi oczy wzbudzając niepokój, taki sam jak na dźwięk słowa : Sigfriedswalde ;)
niez budzona
o proszę, dokopałaś się do naszej dawnej nazwy :)
Prześlij komentarz