Furtka do Tajemniczego Ogrodu. ;)
bajkowo ale to też widziałem i to duuuużo lepiej:)kaj
"CZEKAM NA CIEBIE" - tak mi się kojarzy, bramka raczej z piłką nożną (może dlatego, że obecnie dzień w dzień jakiś mecz ) :))
Retesu tak, taki wieczór, kiedy wszystko zamarło. pokazywałam Jakubowi, jaka się robi cisza poza czasem i przy okazji zjawiła się bramkaKaj chwalipięta! phi phi ;P(odwracając to będzie 'jak chwalipięta' od tybetańskiego jaka ;P)Biń - napisałaś normalnie jak Mroczny Kosiarz ;D
aaaaahahahahaha!nawet o tym nie pomyślałam, Kosiarz odezwał się raczej w Twojej głowie - niecelna bramka ;)
albowiem u T.Pratchetta, Śmierć mówił wersalikami a tekst, który napisałaś, bardzo dobrze wpasowuje się w myśl 'drzwi';D
zmęczona gorącem, znalazłam wreszcie furtkę do cienia :)niezłafotka
dodam jeszcze, że obokfurcie majem, usiane jest niezłapominajkami suto, niczym gwiazdami droga mleczna:)
nie majem tylko czerwcem (chyba)poza czasem jest niesamowita ciszakilka razy mnie taka liznęła i dziwnie mi było
niezapominajki kwitną w maju :)tak, to dziwne uczucie, które czasem usiłujemy zagłuszyć kołataniem serca ;)
Gdybym tej furtki nie znała, powiedziałabym, że to wejście do tajemniczego ogrodu.
i to jest zawieszenie między nie a wiedzeniemczasem to za-wiedzenie ;)a czasem przed hihih, no bo przecież, Mariol, kto wie, czy czarodziejski ogród nie czi się właśnie za tą furtką? tylko w innej warstwie?:))
Pięknie i tajemniczo...
A to się cieszę bardzo i dziękuję :))
Prześlij komentarz
14 komentarzy:
Furtka do Tajemniczego Ogrodu. ;)
bajkowo ale to też widziałem i to duuuużo lepiej:)kaj
"CZEKAM NA CIEBIE" - tak mi się kojarzy, bramka raczej z piłką nożną (może dlatego, że obecnie dzień w dzień jakiś mecz )
:))
Retesu tak, taki wieczór, kiedy wszystko zamarło. pokazywałam Jakubowi, jaka się robi cisza poza czasem i przy okazji zjawiła się bramka
Kaj chwalipięta! phi phi ;P
(odwracając to będzie 'jak chwalipięta' od tybetańskiego jaka ;P)
Biń - napisałaś normalnie jak Mroczny Kosiarz ;D
aaaaahahahahaha!
nawet o tym nie pomyślałam, Kosiarz odezwał się raczej w Twojej głowie - niecelna bramka ;)
albowiem u T.Pratchetta, Śmierć mówił wersalikami
a tekst, który napisałaś, bardzo dobrze wpasowuje się w myśl 'drzwi'
;D
zmęczona gorącem, znalazłam wreszcie furtkę do cienia :)
niezłafotka
dodam jeszcze, że obokfurcie majem, usiane jest niezłapominajkami suto, niczym gwiazdami droga mleczna
:)
nie majem tylko czerwcem (chyba)
poza czasem jest niesamowita cisza
kilka razy mnie taka liznęła i dziwnie mi było
niezapominajki kwitną w maju :)
tak, to dziwne uczucie, które czasem usiłujemy zagłuszyć kołataniem serca ;)
Gdybym tej furtki nie znała, powiedziałabym, że to wejście do tajemniczego ogrodu.
i to jest zawieszenie między nie a wiedzeniem
czasem to za-wiedzenie ;)
a czasem przed hihih, no bo przecież, Mariol, kto wie, czy czarodziejski ogród nie czi się właśnie za tą furtką? tylko w innej warstwie?
:))
Pięknie i tajemniczo...
A to się cieszę bardzo i dziękuję :))
Prześlij komentarz