piwonie


akryl. 2010
(poszły do innej mamy)

7 komentarzy:

D.M. pisze...

a te żółcie, to migotki świecy czy redsowe refleksy? ;)

wuszka pisze...

refleksje na żywca ;P

Anonimowy pisze...

kocham piwonie, są takie niedzisiejsze
iniez

wuszka pisze...

nocą, kiedy spadają im płatki, budzę się, rano zbieram i wysypuję przez okno.

:)

Anonimowy pisze...

podobają mi się Twoje kolory
coraz są fajniejsze:)caj

wuszka pisze...

ach, bo się robię złotawa, jak to zwykle u mnie, razem z latem ;P

wuszka pisze...

a w ogóle to noszę się z zamysłem pracy-collage'u, ale wymaga to zebrania pewnych materiałów. mam w głowie tytuł i cały projekt, tylko teraz czekam na iskrę "chceniasię"
ale nie pośpieszam, bo wiem, ze akurat ta praca nie zniknie, ani nie zmieni się jakoś mocno w miarę upływu czasu, wiec noszę ją swobodnie na podorędziu

na szybkim podorędziu mam z kolei wariacki projekt znowu kwiatowy :)