wiek niby imperatyw
kategoryczny
niby skłania nas do
sznurowania ust
ale jak wytłumaczyć ten liryczny
pociąg ról
że czasem się widzimy chętnie
ponętnie młodo głupio nawet a-
lbo czujemy równoletniość świata
wewnątrz od wieków płynie w nas
ta sama krew co burzy
się nie boi
co się szampani przy szampanie
pryska drwi
co skacze z mostu żeber
na złamanie głowy
ta głupia krew co wartko się przelewa w krwi
ta sama krew co płynie wolno
wodą strugą
gęsta od żalu konieczności
od mądrości wolna
spokojna cicha chłodna
płynie długo
jak ją rozpoznać w swoim czasie
jak ją poznać
lata spisane
w lat rejestrze lata tłuste
w rodzinnych księgach
i albumach pełnych zdjęć
to lato zapisane w twoich oczach
opiera się o czas o liść
o jeden dzień
bo nie widzimy czasem naszych serc
nie znamy datowania węglem wspomnień
jedną dłoń zanurzamy w Flegatonie
drugą w warkoczu czasu podczas kiedy w nas
ta sama krew co burzy
się nie boi
co się szampani przy szampanie
pryska drwi
co skacze z mostu żeber
na złamanie głowy
ta głupia krew co wartko się przelewa w krwi
ta sama krew co płynie wolno
wodą strugą
gęsta od żalu konieczności
od mądrości wolna
spokojna cicha chłodna
płynie długo
jak ją rozpoznać w swoim czasie
jak ją poznać
bij robala!
4 tygodnie temu
3 komentarze:
opowiem Ci kiedyś co powiedział o Tobie chainsmoker. o chainsmokerze też opowiem, ale tutaj tylko tyle że niby to jest człowiek jakiego można spotkać wychodząc rano po chleb do sklepu : )
z nim popłynę jeszcze na kajaki jak argonauta albo niech mnie meteor pierdolnie. pozdrów zinnostwo : )
ahaha, zatem plotkuje się o mnie za winklem, łobbuzy? ;P
mam nadzieję, ze nie obdarliście ze mnie skóry
pozdrowię, pozdrooowie. na kajaki huhuuuu! juhuuuu!
:D
Prześlij komentarz