Lilith

moje ciało ma smak dziczy
jak pieprz kuszące
podróżników do krajów arabskich

podpieram szczytami Krzyż Południa
ruchliwym językiem
jestem w stanie dotrzeć wszędzie
nawet do podręczników logiki

przemycam figi pod palcami, bieluń
wężowym drżeniem zrzucam chłód
staję się nowa

ja spokojna i wolna
ty już opanowany

3 komentarze:

wuszka pisze...

Autorka przeprasza, że usunęła ten wiersz :))) więcej tego nie zrobi
nie mozna zabić wiersza. tak jak kochania nie można :)

Anonimowy pisze...

dobre ,erotyczne i takie...bardzo kobiece

Anonimowy pisze...

to się bardzo cieszę :))
dziękuję