poznanie

wejść sobie w krew zagościć
w sobie siebie ugaszczać
śpiąc na kościach ścięgnach

w stawach

spotykają się plemiona
wzajemnie znosząc odziedziczony sztandar
gdzie ja gdzie ciebie brak
przodku z kamienną twarzą
ostrym toporem z krzemienia

wejść w twoją krew rozmazać
zetlić płócienne stosy
jak krótką pamięć że kciuk
zaciska się na stylisku

w odruchu

wkładam głowę do wody
przyczaić się na dnie w mule
grzebać koszule przymierzać
każda parciana

Brak komentarzy: