z innego kąta

się chyba znów tu przynieśli krzyżacy
bo nagle dziury zarosły cegłami
i trudniej wejść do piwnicy
albo na mur na wino
na dziko

z miotłą ganiają grabiami
taki stróż z chorym krzyżem
jasnym sztandarem

zrobiło się nie nasze
podwórko z nienaszym pomnikiem
nienaszą kostką ani naszego psa
nie uświadczysz

jest światło i dźwięk
i wodotryski w kącie fosy
wielki mistrz ceremonii
obrazy i bałwany

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

A się chyba znów tu przynieśli... ;)

widzę kanwę wypełnioną haftem krzyżykowym, na którą ktoś wylał tusz - co jest pod tuszem, wie tylko hafciarka - jest obraz, ale go nie ma

trudny odczyt i jakoś tak po maniacku ciągnie mnie do jaskini,
hmm, a może powinnam mieć zakaz czytania Twoich wierszy ;)

wuszka pisze...

albo spróbuj je oderwać po prostu, zerwać taką nitkę, którą, podejrzewam, sobie wyobrażasz. myślę, ze wtedy pójdzie łatwiej z czytaniem :)