pokosy

marudź mi w warkocz. chwastem
jak chwost wyplataj. ostrożniem
wiąż jak się srebrną wstążką wiąże
popołudnie w noc.

pamiętaj to co chcę
pamiętać. kiedy się pierścionek
toczy między pranie. znów jest czas.
tak zrób

żeby zogromnieć aż się samo przysłoni
tamto miasto. wytraw mnie spośród
straw

Brak komentarzy: