to był taki dziwny zmierzch
kiedy mnie słuchałeś
i kazałeś wymieniać litera po literce
cały alfabet
polski
a jeśli myliłam się na ogonkach
przy kresce śmiałeś się szczęśliwy
że to tak ładnie brzmi
głoski
później przyszła kolej na sylaby
dzieliliśmy wyrazy powoli
i żeby było sprawiedliwie
wyrzucaliśmy celując w otwarte
na oścież okno
było gorąco jak lipiec
a rano chichocząc
pod oknem pełnymi zdaniami
składaliśmy tę porozrzucaną noc
bij robala!
4 tygodnie temu
1 komentarz:
tech:
pod tym oknem pełnymi zdaniami
składaliśmy porozrzucaną noc
Prześlij komentarz