a ten kredens jest błękitny
z rżniętymi szybkami i wewnątrz zamkniętym
słońcem w konfiturze z malin
w prawym słupku mieszka pękata
wdowa po otłuczonym czajniku – cukiernica
pod nią filiżanka
filigranowa młódka
w lewej szafeczce rodzina
talerzy z obiadowego serwisu
zdobnych malowanym wiankiem
mleczy
nad nimi na wąziutkiej półce
gwarne towarzystwo solniczek pieprzniczek
omawia wczorajsze faux-pas
podczas proszonego obiadu
raz po raz wybuchając
już to chmurą słonego śmiechu
już to pikantnymi
łzami
w szufladce na pierwszym piętrze
zacne grono sztućców pogrąża się
w zamyśleniu od czasu do czasu
wysuwając jakąś złożoną hipotezę
ciąć ciąć! budzi się wówczas
wyszczerbiony nestor
nóż chlebowy
i ogromnieje kredens pełen hałasu
słoików na parterze
brzęku brytfanek w przepastnym dnie
dryfujący kontynent kuchennego atlasu
stały ląd
bij robala!
4 tygodnie temu
1 komentarz:
tech. versja pierwotna:
opasły kontynent
stały ląd kuchennego atlasu
Prześlij komentarz