hej tam ryby się pospali
a w łęgach cóś ciamka
trznadel to jaki czy kszyk
szamoce się po omacku
strachliwie obracam głowę
to tu to tam
po omacku też ręką
trafiam na stracha
i jego wielkie oczy
które są tylko dziurami
w słomie
na straży szuwaru
w osłonie sąsiadującego
sadu stoją ich szeregi
(bo w łęgach cóś ciamka)
każdy ręce ma rozpostarte
do lotu a stopę w błocie
zanurzają te które gubią ślad
z głębokiego oczodołu
wyciągam długą słomkę
– to strach?
bij robala!
4 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz