po wojnie rany zrastają się głogiem
krzewem dla ufnych i niewierzących
krzewem kolczastym i słodkim
po wojnie kości schodzą mi się wierszem
choć słabo lepi częściej przypomina
płócienną chustę którą się okrywa
twarze umarłych albo szal magika
po starej wojnie lekko drżą mi dłonie
gdy nimi mówię albo w które szepczę
i sama nie wiem co już chcę powiedzieć
po takiej wojnie tak mi nieopornie
i każdy kolec i najmniejsze ostrze
i twardy pancerz wszystko naraz płonie
bij robala!
4 tygodnie temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz