zza chaty

w rozdętej kiecce jak anioł
sroka na moim podwórzu
tkwi plotka

porusza towarzystwo gadające tylko o ziarnach (a to że wzeszło zielone że za bardzo a nie siali a to nieurodzaj i nie wszystko) świeci złotym okiem

cień szykuje się do skoku choć kot leniwie słucha znając moc opowieści wie także jak ją zamordować
śpi

a dostojny indyk łypie na tęczową bajkę
z mydła gotów dać się posiekać na kotlet
byle tylko polecieć

taki podwórkowy symbol
wskrzesidła



Brak komentarzy: