Nie mam co na siebie włożyć

Nikt mi nie zajrzał do szafy
W żadnym wypadku,
nie zajrzał tam nikt.
To dlaczego, skąd ja nie mam sukienek?
Na pogodę, na życie, na nic?

Jak się teraz mam nie ubierać,
nie znaleźć w lustrze się mam?
Kiedy ktoś mi z niej nie wyszperał,
nie wyrzucił, ktoś zrobił nie-włam?

Siedzę gębą jak sowa nadęta,
łzy kraciaste mi kapią jak groch.
I nie-chętnie zatłukłabym szafę
gwoździkami, przynajmniej na rok

Brak komentarzy: