baśnienie

„...a ja tej nocy
przeszłam przez rzekę której
nie przechodziłam dotąd”

spleć sznur kochany,
bo tylko mocna przędza
może złamać mi ręce, przykuć kolana

mocno zwiąż. drugi brzeg
odciągnij daleko.

niech wyrośnie między nami góra
-ptak ją zmiecie skrzydłem
powstanie drzewo- motyl je rozsypie

rzuć za siebie grzebień, a ja
przez kły przejdę bosą stopą i nie tknę
nawet kęsa powietrza

Brak komentarzy: