baśń z lodowca

trawa niezadowolona z losu. trawa
wiecznie niechętna zielonemu ciału,
kobietom, które zrywają źdźbła,
żeby wyplatać baśnie i maty do umiaków.

Trawa, która przechodzi transformacje,
może za chwilę być tym, czego nie znasz
-niepozorną rośliną, gryzoniem, sową śnieżną,
a jednak wewnątrz ciągle drży

obawa kruchego ciała. coś jeszcze jest.
jakaś burość, fragmenty pazurów i kła.
gniew rodzi się w strachu, w bólach
pragnienie, by umieć więcej. jako człowiek

szuka równie silnego brata, jak on sam
Chun-uh-luk, a jednak ciągle to trawa
zakorzenia się w chacie młodego myśliwego,

wśród ostrych grotów strzał i kości
przechowywanych w spiżarniach,
wyrasta w niedźwiedzia i wilka,
wyrasta w bezkresną zatokę.

Brak komentarzy: