[kiedyś]
chciałam dla niej drzewka
wiśni kruchej jak ona
nie można nazywać ciszy
więc szukam jej
słów jak imienia
[i jest]
sądzi że można powierzać tajemnice
wiatrom
to się skończy chłodem
[zdarzy się że]
opowieść rozbije o szybę
do pokoju zaglądały gałązki
kiedy się stawało
kto nie wierzy, nos do tabakiery
2 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz