Narayama

jesion, dusza Ribei zastrzelonego przez syna
za nieobowiązkowe podejście do tradycji

podejście pod górę jest trudniejsze niż myślisz
Tatsuhei, kiedy trzeba zostawić co cenne
kiedy prawo dotyka twojej matki, a ona nie chce
spotkać się z Ribei, choć posłusznie pragnie śmierci.

niechciana garść zębów, uparcie tkwiąca w ustach
staruszki, zaprzecza obyczajom, trzeba więc się uciec
do pomocy skały i wody, bo gniewa się Duch
Góry i tak powstają. amulety. z bólu i posłuszeństwa

syn niesie matkę o błękitnych włosach. bez słowa.
nie wolno wymawiać a dzikie zwierzęta się nie lękają,
bo to ścieżka umarłych. tylko oni widzą, jak inny syn
zrzuca płaczącego ojca. ciało toczy się i krwawi
na tysiące kruków. płoszy je z gniazd pomiędzy żebrami
skał. Lecz nic już nie chce wrócić do tego co było

z powodu zmian w czasie powinna odejść Narayama.
ona trwa, bo zaczął padać śnieg tak jak obiecała legenda.

Brak komentarzy: